Heroiczna walka do samego końca

Dzisiejszy, tj. 25.01.2025 r., mecz był prawdziwym pokazem determinacji i zaangażowania naszego zespołu, mimo że ostatecznie musieliśmy uznać wyższość rywala po dogrywce. Już przed spotkaniem wiedzieliśmy, że czeka nas niezwykle trudne zadanie – graliśmy bez Kozaka, który zmaga się z kontuzją, oraz Walaszka, wykluczonego z gry przez chorobę. Mimo tych osłabień drużyna walczyła z niesamowitym poświęceniem.

Od pierwszych minut było widać, że zawodnicy zostawią serce na parkiecie. Walka była zacięta, a mimo przewagi rywala w rotacji, to my dyktowaliśmy warunki w wielu fragmentach meczu. Szczególnie dobrze zaprezentowaliśmy się w drugiej kwarcie, kiedy skuteczność w ataku i twarda obrona pozwoliły nam wypracować przewagę. Świetnie grą kierował Kołaczyński, który jako jedyny rozgrywający brał na siebie odpowiedzialność za organizację akcji ofensywnych.

Niestety, w drugiej połowie sytuacja zaczęła się komplikować. W trzeciej kwarcie, po zejściu Kołaczyńskiego z boiska, nasza gra wyraźnie zwolniła, co rywale szybko wykorzystali. Dodatkowo kontuzja Maćka Rzechtalskiego jeszcze bardziej osłabiła nasze siły. Mimo tego zespół walczył o każdy punkt i każde posiadanie piłki, pokazując prawdziwy charakter.

Ostatecznie mecz zakończył się remisem w regulaminowym czasie gry, a w dogrywce przyszło nam zmierzyć się nie tylko z rywalem, ale także z ogromnym zmęczeniem. Kończyliśmy spotkanie w zaledwie pięcioosobowym składzie, co przy wysokim tempie gry było ogromnym wyzwaniem. Zawodnicy dali z siebie wszystko, ale zabrakło sił i szczęścia, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Szczegóły spotkania: TUTAJ

Transmisja meczu

Choć wynik końcowy nie był dla nas korzystny, możemy być dumni z postawy drużyny. Walka, determinacja i poświęcenie zawodników na boisku to dowód na to, jak wielkie serce mają do gry. Dziękujemy kibicom za wspaniałe wsparcie – Wasza obecność była dla nas bezcenna. Razem budujemy koszykówkę w naszym mieście i wierzymy, że już wkrótce wspólnie będziemy cieszyć się zwycięstwami.

Nie poddajemy się i walczymy dalej!